Jesienią i zimą po opuszczeniu prysznica lub po skończeniu gorącej kąpieli przeszywa nas zimny dreszcz. Podobnie niezbyt przyjemny jest poranek, zwłaszcza w domach jednorodzinnych, których zazwyczaj nie ogrzewa się nocą. Cierpią miłośnicy leniuchowania w pieleszach, którzy niestety marzną w piżamach, a także zabiegane panie domu i mamy, które po wyjściu z łóżka krzątają się po mieszkaniu, przygotowując śniadanie i wyprawiając dzieci do szkoły. Nie oznacza to jednak, że przez niskie temperatury musimy rezygnować ze swoich przyzwyczajeń.
W chłodniejsze poranki i wieczory uratuje nas szlafrok, oczywiście nie zwiewny i elegancki satynowy czy koronkowy, lecz ciepły i otulający, który zapewni komfortową temperaturę.
Naszą propozycją na chłodniejszy sezon jest szlafrok frotte uwielbiany przez zmarzluchów. Materiał ten tkany jest z bawełny. Ma okrywę pętelkową – widoczne i wyczuwalne pętelki, przez które jest zdecydowanie grubszy niż inne tkaniny. Taka struktura zapewnia termoizolacyjność, a także doskonałą chłonność wody, co sprawia, że tworzy się z niego płaszcze kąpielowe i ręczniki. Powinniśmy zdecydować się na szlafrok frotte o gęstym układzie pętelek, najlepiej podwójnie skręconych, dzięki czemu okrycie będzie nam służyło przez wiele lat.
Gruby, puszysty i delikatny dla skóry szlafrok frotte z pewnością będzie strzałem w dziesiątkę. Warto podkreślić, że materiał ten nie gniecie się i jest łatwy w utrzymaniu. Powinniśmy jeszcze dobrać wygodny dla nas model – odpowiednią długość, wersję z kapturem lub kołnierzem, kieszeniami, tak by nic nas nie ograniczało podczas użytkowania okrycia.